Przygotowana przez posłów PiS nowelizacja ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, składa się z trzech przepisów i nie używa pojęcia wyroki tylko "rozstrzygnięcia" TK. To efekt poprawki zgłoszonej przez posła Marka Asta, który zaproponował zmianę pierwotnego sformułowania w projekcie "orzeczenia" na "rozstrzygnięcia".

Nowelizacja dodaje do ustawy przepis mówiący, że "rozstrzygnięcia" TK "podjęte z naruszeniem przepisów" poprzednich ustaw o Trybunale "podlegają ogłoszeniu w odpowiednich dziennikach urzędowych po zarządzeniu ich ogłoszenia przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego lub sędziego pełniącego obowiązki Prezesa Trybunału".

"Jeżeli rozstrzygnięcia podjęte z naruszeniem przepisów, o których mowa w zdaniu pierwszym, dotyczyły aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą, ogłasza się je w odpowiednich dziennikach urzędowych z zaznaczeniem tych okoliczności" - przewiduje nowelizacja.

Czytaj:
Sejm uchwalił zmiany w ustawach o sądach i KRS>>
SN: Izba Dyscyplinarna będzie jeszcze bardziej autonomiczna>>

Drugi z artykułów stanowi, że prezes TK zarządza ogłoszenie "rozstrzygnięć" w odpowiednim dzienniku urzędowym w terminie siedmiu dni od wejścia w życie nowelizacji. Według trzeciego artykułu, nowela wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Jak wskazano w uzasadnieniu noweli, jej autorzy "stoją na stanowisku, że choć publikacja rozstrzygnięć TK z 9 marca, 11 sierpnia i 7 listopada 2016 r., co do zasady nie jest konieczna z punktu widzenia polskiego prawa, to istnieją powody, dla których może to być pod pewnymi warunkami pożądane". "Rozwiązanie to powinno przyczynić się do zakończenia sporu o TK i wzmocnienia jego pozycji ustrojowej, a także poprawy sytuacji Polski w sporze z Komisją Europejską" - podkreślono.

Służąc rządom dobrego prawa>>

Pierwsze z orzeczeń, których publikację zakładają przyjęte przepisy, dotyczy noweli ustawy o TK z grudnia 2015 r., autorstwa PiS. Trybunał zakwestionował wówczas m.in. określenie przez nowelę pełnego składu TK jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.

Orzeczenie z 11 sierpnia 2016 r. dotyczyło ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z lipca 2016 r. TK w 12-osobowym składzie uznał wtedy za niekonstytucyjne m.in.: zasadę badania wniosków w kolejności wpływu, możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku, zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm, wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji, zapis, że prezes TK "kieruje wniosek" o ogłoszenie wyroku do premiera.

Natomiast orzeczenie z 7 listopada 2016 r. odnosi się do przepisów dotyczących wyłaniania kandydatów na prezesa Trybunału - z lipca 2016 r. TK uznał, że przepisy są konstytucyjne jednak orzeczenie nie zostało opublikowane. Wyrok zapadł wtedy nie w pełnym, ale tylko w 5-osobowym składzie. Stało się tak, gdyż sędzia TK Piotr Pszczółkowski oraz sędziowie Julia Przyłębska (obecna prezes TK) i Zbigniew Jędrzejewski oświadczyli, że nie będą orzekać w pełnych składach TK do czasu dopuszczenia do orzekania trzech innych sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji, których wówczas nie dopuszczał do orzekania ówczesny prezes TK Andrzej Rzepliński. (ks/pap)