"To naprawdę trudna olimpiada, która gromadzi światową czołówkę matematyczną. Dlatego udział w niej mogą wziąć tylko bardzo dobre ekipy studentów. Sądzę, że największą trudność stanowi rozwiązywanie skomplikowanych zadań matematycznych pod presją czasu" - powiedział w rozmowie z PAP opiekun czteroosobowego zespołu studentów z toruńskiego UMK, dr Robert Skiba.

 
W tegorocznej edycji zawodów startowało 324 uczestników z 73 uczelni z Europy, Azji i obu Ameryk. Podobnie jak w poprzednich latach, również tym razem studenci musieli rozwiązać 10 zadań w ciągu dwóch dni: pięć jednego i pięć następnego dnia. Na obliczenie każdego zadania mieli średnio godzinę, przy czym jeśli ktoś znalazł rozwiązanie wcześniej, zyskiwał więcej czasu na pracę nad kolejnym matematycznym zagadnieniem.
 
 
Nagrodę pierwszego stopnia otrzymali studenci, którzy podczas zawodów uporali się z co najmniej sześcioma zadaniami. W ten sposób nagrodzonych zostało 67 uczestników (około 20 proc. wszystkich zawodników), w tym czterech studentów z Polski.
 
 
Polacy zdobyli również nagrody drugiego i trzeciego stopnia oraz wyróżnienia.
 
Jak podkreślił dr Skiba, w przypadku ekipy z Torunia przygotowania do udziału w konkursie trwały około roku, po cztery godziny tygodniowo. W tym czasie studenci rozwiązywali zadania, które pojawiły się na wcześniejszych międzynarodowych olimpiadach.
Źródło: PAP