Popyt na pracowników w czasie wakacyjnym co roku powiększa liczbę dostępnych na rynku ofert o kilka tysięcy miejsc pracy. Prócz możliwości zyskania dodatkowego zarobku, prace letnie mogą być też okazją do spędzenia wolnego czasu w ciekawym miejscu, a także szansą na zdobycie doświadczenia zawodowego i poszerzenia swoich kwalifikacji. To często również sposobność do zdobycia stanowiska, o które czasem trudniej jest ubiegać się w pozostałych sezonach roku. 

Rekrutacja pracowników do prac sezonowych zaczyna się już wczesną wiosną. Część pracodawców, zatrudniających osoby do zbierania owoców, warzyw, zaczyna nabór na przełomie marca i kwietnia, tak, by pierwsze prace móc zlecić już na początku maja i zdążyć z założonymi planami. Prawdziwy bum 
na prace sezonowe przypada natomiast na miesiące wakacyjne.
W tym okresie firmy poszukują też osób na zastępstwo za pracowników, którzy odchodzą na urlopy wypoczynkowe. Wyzwaniem, z którym borykają się pracodawcy jest nie tylko zrealizowanie rekrutacji w stosunkowo krótkim czasie, ale również pozyskanie osób, które będą wystarczająco zmotywowane do wykonywania pracy okresowej. Przestaje to być problemem, kiedy decydują się na przekazanie procesu agencji zatrudnienia. Rekrutacja tą drogą gwarantuje im odciążenie w tym zakresie, dzięki czemu mogą skupić się na kluczowych dla swojej firmy działaniach. Szukanie pracowników przez agencje to nie tylko gwarancja uzyskania na czas wsparcia niezbędnych pracowników, ale również pewność, selekcji osób rzeczywiście posiadających kompetencje niezbędne do dobrego wykonywania powierzanych im zadań, a także posiadających wystarczającą motywację do działania, co ma później swoje przełożenie na efekt.
 
– Chętnych do prac, które będą wykonywane dopiero podczas miesięcy wakacyjnych poszukujemy już teraz. Takie wyprzedzenie wynika z konieczności przygotowania się przez pracodawców na sezon zbiorów, urlopów oraz wzrostu zainteresowania usługami wypoczynkowo-rozrywkowymi, bo właśnie z tymi zawodami na rynku pracy wiąże się czas wakacji, – wyjaśnia Mariusz Myka, Kierownik oddziału w agencji zatrudnienia Manpower. 
 
– Pośród dostępnych ofert, znajdują się zatem zarówno stanowiska biurowe na zastępstwo, głównie recepcyjne oraz związane z prostymi pracami administracyjnymi, jak i fizyczne, czyli np. propozycje dla pakowaczy, magazynierów, roznosicieli ulotek, hostess. Zapotrzebowanie na wsparcie tego typu z roku na rok jest coraz większe. Trudno w tym momencie przewidzieć ostateczną liczbę ofert, jakie będą czekały na nas do prac wakacyjnych w tym roku. Wynik może okazać się kapryśny, bo zależny jest od aury pogodowej. Ta w dużym stopniu decyduje o zapotrzebowaniu np. na pracowników przy zbiorach warzyw i owoców. Natomiast w przypadku prac budowlanych i w drogownictwie dochodzi do tego kryterium dotacji unijnych i samorządowych. Obserwując jednak rynek oraz decyzje pracodawców, możemy prognozować wzrost liczby ofert w porównaniu do roku poprzedniego, – komentuje Mariusz Myka.   
 
Pośród firm, które najczęściej zgłaszają zapotrzebowanie na wsparcie pracowników w okresie letnim i przedwakacyjnym znajdują się zwykle przedsiębiorstwa prowadzące szeroko pojętą działalność handlową, usługową i dystrybucyjną, zajmujące się przetwórstwem warzyw i owoców, rolnicze, a także budowlane. Pracowników poszukują również firmy eventowe, administracyjne, wszelkiej maści centra usług dla biznesu.
Zobacz: Podatki: rozliczamy się z umowy zlecenia>>>
Zobacz: Podatki: rozliczamy się z umowy o pracę>>>
Zwykle pracownicy sezonowi zatrudniani są na zasadach umów zlecenia lub też umów o pracę tymczasową. Zatrudnienie pracowników tymczasowych to często zbawienne rozwiązanie dla pracodawców. Gwarantuje nie tylko sprawniejszą obsługę zwiększonej ilości klientów oraz zamówień, jaka przypada dla przedsiębiorców w tym okresie, ale także pozwala zminimalizowanie dodatkowe koszta, które w innym wypadku związane by były z koniecznością samodzielnej rekrutacji potrzebnego w tym czasie pracodawcy personelu.