Już 3 kwietnia polska drużyna z Uniwersytetu Łódzkiego wyjeżdża na międzynarodowy etap konkursu do Waszyngtonu. Przed wyjazdem zapytaliśmy jak należy przygotować się do konkursu, jakie trzeba mieć predyspozycje i co zadecydowało o zwycięstwie studentów z Łodzi.

Wioletta Rybicka: Co zdecydowało o Waszym zwycięstwie? Odpowiednie przygotowanie, determinacja, czy chęć wyjazdu do Waszyngtonu?
Rafał Sokół: Przygotowanie na pewno było kluczowe. Zarówno członkowie drużyny jak i nasi opiekunowe (tak zwani Team Advisors – dr Marek Wasiński, dr Joanna Połatyńska i mgr Anna Głogowska-Balcerzak – pracownicy Katedry Prawa Międzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych WPiA UŁ pod kierownictwem prof. Piotra Daranowskiego) poświęcili mnóstwo czasu i pracy, aby solidnie się przygotować. Jechaliśmy do Warszawy z myślą, że możemy wygrać, ale wiedzieliśmy również, że trafimy na świetnie przygotowanych przeciwników i dużo będzie zależeć od naszych odpowiedzi na ich argumenty.

Czy pokonanie Uniwersytetu Jagiellońskiego daje dodatkową satysfakcję?
Jesteśmy po prostu dumni z faktu, że udało nam się pokonać tak świetnie przygotowanych oponentów. Wszystkie drużyny zaprezentowały bardzo wysoki poziom, spotkanie z przedstawicielami UJ było bardzo emocjonujące, pojawiło się wiele pytań ze strony sędziów. Szybka analiza faktów i trafne riposty na argumenty strony przeciwnej dały nam upragnione zwycięstwo.

Co w takim konkursie jest najważniejsze? Język obcy, czy wiedza teoretyczna?
Bez znajomości języka nie da się startować w Jessupie, wszystkie rozprawy odbywają się po angielsku i nie ma czasu (ani możliwości), aby w trakcie korzystać ze słownika. Wiedza teoretyczna oczywiście odgrywa ogromną rolę, ale moim zdaniem równie ważna jest odpowiednia prezentacja argumentów i znajomość faktów w danej sprawie.

Zobacz: Ogólnopolskie eliminacje konkursu Jessup w Łazarskim 

Jak zdobywa się takie umiejętności językowe? Czy należy długo się przygotowywać, uczestniczyć w specjalnym kursie?
Każdy ma swoje metody. Ja zawsze miałem ogromne szczęście do nauczycieli, którzy potrafili w prosty i skuteczny sposób przekazywać wiedzę. W dzisiejszym świecie mamy nieograniczony dostęp do wiadomości, książek, filmów i seriali w języku angielskim. Programy takie jak Erasmus również dają szansę na poprawienie swoich umiejętności językowych. Nasze zajęcia przygotowujące do udziału w Konkursie odbywały się w całości po angielsku, żeby od razu zyskać swobodę w argumentacji.

W jaki sposób można przygotować się merytorycznie? Czy długo trwają takie przygotowania?
Przygotowania rozpoczęliśmy już w październiku. Pisząc memoriał zapoznawaliśmy się z wieloma publikacjami naukowymi dotyczącymi naszej sprawy i stopniowo zyskiwaliśmy wiedzę. Od czasu finału udało nam się znaleźć kolejne argumenty, więc nasze przygotowania nigdy się nie skończyły.

Mówi się, że taki konkurs to bezcenny punkt w CV przyszłego prawnika. Jak to postrzegasz?
Na pewno awans do rozgrywek międzynarodowych jest ogromnym wyróżnieniem i da nam pewną przewagę na rynku pracy. Taki konkurs to świetna okazja na zaprezentowanie się przed doświadczonymi prawnikami i niewątpliwie z dumą umieścimy go w naszym CV.

Dlaczego zdecydowałeś się na udział w takim konkursie?
Interesuję się prawem międzynarodowym i polityką. Tegoroczny kazus w oczywisty sposób nawiązuje do kazusu Krymu (referendum i aneksja terytorium). W naszej drużynie przyszło mi być jedną z osób, która reprezentuje stronę odpowiadającą Rosji, więc wyzwanie jest tym większe. Brakuje mi na studiach elementów praktycznych, uczymy się bardzo dużo przepisów, z których nie wiemy jak korzystać, a Jessup daje szansę na sprawdzenie się w roli prawdziwego prawnika, i to od razu przez Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości.

Zobacz: Krakowscy studenci wezmą udział w konkursie w Waszyngtonie 

Czy wyjazd do Waszyngtonu to pewnego rodzaju "american dream"?
Na American dream, jak wszyscy, którzy go doświadczyli, musimy zapracować. Chcemy walczyć o wysokie lokaty i od nas zależy czy nam się uda. Sam wyjazd jest ogromnym przeżyciem i na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci.

Jak wyglądają przygotowania do finału konkursu w Waszyngtonie?
Szczerze powiedziawszy nie różnią się wiele od przygotowań do rundy krajowej. Nadal rozkładamy kazus na najmniejsze czynniki, sprawdzamy nasze argumenty w każdym możliwym aspekcie i staramy się przewidzieć, czym spróbują nas zaskoczyć przeciwnicy, których poznamy dopiero 5 kwietnia.

Czy stres jest większy niż przed etapem krajowym? Jak sobie z nim poradzić?
Teraz, gdy już wiemy czego się spodziewać nie czujemy aż takiej tremy. Runda krajowa była stresująca, ale kiedy już stanie się przed składem sędziowskim nie ma miejsca na stres, trzeba zachować zimną krew i przedstawić w jak najlepszy sposób swoje argumenty i przekonać arbitrów do swojego stanowiska. Dla mnie stres jest motywatorem i daje mi dodatkową energię, pomaga się skupić.

Zobacz: Studenci z Łodzi triumfują w Jessupie 

Czy masz jakąś radę dla studentów, którzy myślą o udziale w takim konkursie? Czy należy przygotowywać się już na początku studiów?
Na pewno będzie łatwiej osobom, które mają dużą wiedzę o świecie, szybko kojarzą fakty i przede wszystkim lubią występować publicznie. Dla mnie „chrztem bojowym” był udział w symulacji rozprawy przed Trybunałem w Strasburgu na ćwiczeniach z prawa międzynarodowego w zeszłym roku. Polecam wszystkim korzystanie z tego typu okazji, pozwalają pokonać swoje słabości i pokazują jak bardzo przydatne jest praktyczne doświadczenie. Zawsze przeszkadzało mi nadmierne skupianie się na teorii i niejako „wałkowanie” przepisów kodeksowych na zajęciach. Wiedza teoretyczna jest ważna, ale praktyczne doświadczenie jest nieporównywalnie większą inwestycją w swoje umiejętności.
Wywiad przeprowadziła Wioletta Rybicka.

Dodatkowo drużyna z UŁ będzie przesyłała nam swoją relację z wyprawy do Waszyngtonu oraz z przebiegu konkursu.
Zapraszamy do śledzenia portalu!



Zachęcamy również do zapoznania się z publikacją Advanced Legal English for Polish Purposes w internetowej księgarni Profinfo>>>>

imagesViewer