Dotychczas studenci na obronę pracy mieli dwa lata od uzyskania absolutorium. Nowy regulamin ma wprowadzić opłatę za powtarzanie seminarium, a jeśli student nie napisze w terminie pracy dyplomowej, to będzie zmuszony powtarzać seminarium, gdyż do zaliczenia zajęć konieczne będzie oddanie pracy promotorowi.

Studenci zwracają uwagę, że nowe przepisy nie służą ani studentom, ani uczelni. Twierdzą, że odbije się to na jakości prac dyplomowych. Na wielu zagranicznych uczelniach ostatni semestr poświęcony jest tylko na pisanie pracy. W Polsce student musi dzielić czas uczęszczania i przygotowywania się na zajęcia z pisaniem pracy dyplomowej. Dodatkowo po zmianach regulaminu ten czas będzie mocno ograniczony. - Dbajmy o jakość kształcenia, a nie o liczbę wyprodukowanych dyplomów - apelują studenci UW.

Studenci w ramach buntu założyli na Facebooku profil "Nie chcemy pisać dyplomów na akord! Protest przeciwko wprowadzeniu opłat za późniejsze złożenie pracy dyplomowej". Zbierają również podpisy pod petycją. Mimo interwencji Parlamentu Studentów UW Senat uczelni poparł zmianę regulaminu.

Żacy z UW zarzucają uczelni, że zmiany mają zostać wprowadzone po to, aby "łatać dziurę budżetową, sięgając do kieszeni studentów". Oskarżeniom zaprzeczają władze uczelni. Na stronie UW pojawił się wpis mówiący, że "budżety wydziałów wynoszą od 10 do 50 milionów, więc opłaty za wznowienie studiów nie mogą załatać żadnej dziury, która miałaby znaczenie dla finansów wydziału. W interesie studentów i uczelni jest, aby wszyscy studia kończyli w terminie. System ma motywować do terminowego ukończenia studiów (a więc eliminować możliwość pobierania jakichkolwiek opłat)".

Uczelnia nie zgadza się także z opinią, mówiącą o spadku jakości pracy dyplomowych. "W sprawie terminów na złożenie pracy dyplomowej nic się nie zmienia. Tak, jak to już było wspomniane, studenci nadal będą mieli 2 lata na przygotowanie pracy dyplomowej (bez konieczności uzupełnienia różnic programowych). (...) Z reguły jest zresztą tak, że prace powstające z opóźnieniem wcale nie są lepsze od tych obronionych w terminie, tylko są po prostu obronione później. Nie można też zapominać, że w wielu dyscyplinach jest niebezpieczeństwo, że cały wysiłek studenta pójdzie na marne, jeśli w czasie przygotowywania przez niego pracy ktoś opublikuje bardzo podobne badania".

Uniwersytet stara się przekonać studentów do słuszności wprowadzanych zmian. Na stronie internetowej możemy przeczytać, że nowy zmiany będą dla studentów korzystne, również pod względem finansowym. "Same opłaty nie są nowe. Były one pobierane w poprzednich latach jako opłaty za konsultacje. Różnica polega m.in. na tym, że teraz wprowadzono na całej uczelni stawkę maksymalną przy pobieraniu tych opłat. I tak na przykład, według znanych już stawek, określonych w cenniku na rok 2015/2016, opłaty za wznowienie studiów będą wynosiły na UW od 200 do 1400 zł w skali roku. Jeśli jednak student, który ma już gotową pracę, chciałby wznowić studia tylko na miesiąc, zapłaci za to od 20 do 140 zł (w zależności od kierunku na którym studiuje). Są to opłaty niższe od opłat, jakie były pobierane za konsultacje". Zmianą w nowym regulaminie jest także zyskanie statusu studenta przez osobę wznawiającą studia.

(www.uw.edu.pl)

 

Sprawdź publikację Piszę akademicką pracę promocyjną - licencjacką, magisterską, doktorską w internetowej księgarni Profinfo>>>

imagesViewer